Gliceryna – nawilżające cudo pod lupą

Gliceryna to stara znajoma naszego organizmu. Składnik ten występuje naturalnie w tłuszczach i olejach, a w ludzkim metabolizmie pełni rolę użytecznego produktu pośredniego. Pod względem chemicznym jest to alkohol cukrowy. Gliceryna została odkryta przez Carla Wilhelma Scheele już w 1779 roku. Dlatego też uważana jest za dobrze zbadaną i bezpieczną substancję, którą można bez obaw stosować w żywności i kosmetykach. Z natury nie ma smaku ani zapachu. Jej klarowna, lepka konsystencja sprawia, że znajduje idealne zastosowanie we wszelkiego rodzaju produktach.

Do dziś gliceryna w skórze jest uważana za najlepszy środek nawilżający. Zawdzięcza to ona swoim właściwościom higroskopijnym: Wchłania wodę z otoczenia jak gąbka i natychmiast ją wiąże. Jest pozyskiwana z tłuszczów zwierzęcych i roślinnych, ale może być również syntetyzowana w laboratorium. W pielęgnacji skóry stosowana jest głównie gliceryna syntetyczna. Na marginesie: Nazwa pochodzi od greckiego słowa „glykys”, które oznacza „słodki”.

Cecha szczególna gliceryny w pielęgnacji skóry: Poszczególne cząsteczki są bardzo małe. Dzięki temu z łatwością pokonują one naturalną barierę ochronną i penetrują naskórek. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki gliceryna wiąże tam wodę i zapewnia następujące korzyści:

• Może poprawić ogólne nawilżenie skóry.
• Może przeciwdziałać utracie wilgoci w nocy.
• Wzmacnia naturalną funkcję barierową skóry.
• Skóra staje się bardziej jędrna i gładka.
• Może redukować zmarszczki suche.
• Może poprawić elastyczność skóry.

Z działania gliceryny najbardziej korzystają dwa rodzaje skóry: skóra (bardzo) sucha i skóra dojrzała. Starzejąca się skóra nie zatrzymuje już bowiem tak dobrze wilgoci w komórkach. I właśnie tutaj przydaje się efekt gąbki. Twoja skóra jest podatna na zaczerwienienia, podrażnienia i zanieczyszczenia? Nie martw się. Ponieważ gliceryna i tak jest już obecna w skórze, nawet wrażliwe rodzaje zazwyczaj dobrze ją tolerują.

Generalnie trudno jest znaleźć kosmetyki, w których nie ma gliceryny. Niemal wszystkie kremy, balsamy lub sera do skóry suchej zawierają ten składnik aktywny. Ponieważ gliceryna zwykle występuje w połączeniu z innymi popularnymi i cenionymi substancjami pielęgnacyjnymi, usuwa się na drugi plan. Jej główne obszary zastosowania to pielęgnacja i ochrona zestresowanej i suchej skóry.

Mydła do rąk po myciu często powodują uczucie ściągnięcia. Dlatego są one często wzbogacane gliceryną, dzięki czemu również przy częstym stosowaniu skóra pozostaje elastyczna. Za to nawilżające działanie nie odpowiada jednak wyłącznie alkohol cukrowy. Efekt wzmacniają dodatkowe lipidy, które jednocześnie wspierają barierę ochronną skóry.

Gliceryna i kosmetyki są nierozłączne. Znajdziesz ją bowiem w nawilżających serach i kremach do twarzy, zazwyczaj w połączeniu z kwasem hialuronowym. Ale można ją również znaleźć w tuszach do rzęs, szminkach i produktach do makijażu. Przypominające gąbkę działanie gliceryny to nie tylko game changer dla Twojej skóry. Zyskują na nim również same produkty, ponieważ nie wysychają tak łatwo i dłużej nadają się do użytku.

Świat urody jest pełen plotek i mitów. Jeden z nich krąży już od bardzo dawna: Gliceryna wysusza skórę. Byłoby to całkowite przeciwieństwo tego, za co ten składnik aktywny jest faktycznie ceniony. Jednak skąd wziął się ten mit? Łatwo to wytłumaczyć: Gliceryna wchłania wodę jak gąbka. Nieważne, czy wilgoć pochodzi ze środowiska, z produktu czy ze skóry – dla składnika aktywnego nie ma to znaczenia.

Domyślasz się już, co to oznacza? Jeśli gliceryna nie otrzyma wystarczającej ilości wody z innych źródeł, będzie bezlitośnie czerpać ją ze skóry. Skutek: Suchość, uczucie ściągnięcia i zmarszczki. Ale nie wpadaj w panikę. Istnieją dwa czynniki, które mogą przeciwdziałać temu zjawisku:

• Skład produktu: Kosmetyki do pielęgnacji skóry nigdy nie powinny zawierać samej gliceryny. Zawsze należy dodawać do nich substancje nawilżające. Rzuć okiem na listę INCI. Jeszcze przed gliceryną powinna pojawić się tam substancja o nazwie Aqua, Hydrolate lub Water. Jeśli tak jest, to możesz używać danego produktu bez obaw.

• Optymalne stężenie składnika aktywnego: W pielęgnacji skóry gliceryna jest zazwyczaj stosowana w stężeniach między 3% a 5%. Jest to bezpieczny zakres. Zastrzeżeń nie budzi nawet stężenie do 10%, o ile pozostałe składniki gwarantują wystarczającą dawkę nawilżenia. Jednak w przypadku wyższych stężeń pozytywne działanie gliceryny stopniowo zmienia się w negatywne.

Rzut oka na listę INCI szybko rozwiewa wszelkie wątpliwości. Gliceryna powinna znajdować się na jak najdalszym miejscu. Składniki są bowiem wymieniane w kolejności malejącej pod względem ilości – na pierwszym miejscu w składzie znajduje się ten, którego jest najwięcej, a na ostatnim ten, którego jest najmniej. Jak widać, mit ten może nie należy do sfery kosmetycznych bajek, ale jest jedną ze słynnych półprawd.

Podczas gdy gliceryna działa raczej w tle, kwas hialuronowy jest uważany za prawdziwą gwiazdę świata kosmetyki. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że jego skuteczność zależy w dużej mierze od wielkości cząsteczek. Istnieją zatem różne warianty kwasu hialuronowego, ale tylko jedna gliceryna. Jej cząsteczki są z natury niewielkie, dlatego bariera skórna nie stanowi dla nich istotnej przeszkody i łatwo migrują one do głębszych warstw. Kwas hialuronowy też to potrafi, ale tylko wariant ultrakrótkołańcuchowy może pochwalić się takimi samymi właściwościami. Dlatego też gliceryna i kwas hialuronowy nie są konkurentami, ale sprzymierzeńcami, jeśli chodzi o nawilżanie. Wspólnie są nie do pobicia i dostarczają Twojej skórze cennej wilgoci, działając na powierzchni oraz w głębszych warstwach skóry.